tag:blogger.com,1999:blog-6977197456063700502.post6295974884937499067..comments2023-03-24T10:21:00.781+01:00Comments on facet z nożem: O szparagach tylko z szacunkiem (i z jajkiem w koszulce, na grzance z pastą pieczarkową)facet z nożemhttp://www.blogger.com/profile/08228555136062067222noreply@blogger.comBlogger5125tag:blogger.com,1999:blog-6977197456063700502.post-83846674092704749402018-04-17T14:45:21.515+02:002018-04-17T14:45:21.515+02:00A ja u Samozwaniec - jak to dziewczynki szły z kos...A ja u Samozwaniec - jak to dziewczynki szły z koszyczkami do warzywnika po szparagi, bo w każdym porządnym domu była szparagarnia....<br />Najpyszniejszy przepis.Evuniahttps://www.blogger.com/profile/10308833563166555930noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6977197456063700502.post-45153039997595447022017-07-02T20:55:04.710+02:002017-07-02T20:55:04.710+02:00Czytanie tego posta to sama przyjemność! Szparagi ...Czytanie tego posta to sama przyjemność! Szparagi jadłam tylko marynowane, bo w naszym miasteczku nigdy nie są świeże w sklepie. No a w dzieciństwie czy wczesnej młodości, to tak jak pisałeś - tylko się o nich czytało (ja akurat w "Iskier przewodniku sztuki kulinarnej), były czymś abstrakcyjnym, jak kapary albo parmezan :-)Marzynia Mamciahttps://www.blogger.com/profile/09468413075210409220noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6977197456063700502.post-7013409389630138912017-07-02T20:54:47.427+02:002017-07-02T20:54:47.427+02:00Czytanie tego posta to sama przyjemność! Szparagi ...Czytanie tego posta to sama przyjemność! Szparagi jadłam tylko marynowane, bo w naszym miasteczku nigdy nie są świeże w sklepie. No a w dzieciństwie czy wczesnej młodości, to tak jak pisałeś - tylko się o nich czytało (ja akurat w "Iskier przewodniku sztuki kulinarnej), były czymś abstrakcyjnym, jak kapary albo parmezan :-)Marzynia Mamciahttps://www.blogger.com/profile/09468413075210409220noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6977197456063700502.post-3684970222100732762017-06-19T10:51:33.606+02:002017-06-19T10:51:33.606+02:00A ja nigdy jeszcze szparagów nie jadłam... po taki...A ja nigdy jeszcze szparagów nie jadłam... po takim wpisie chyba się skuszę. A tekst jako taki rewelacja - dzięki za ucztę dla duszy i ciała (miejmy nadzieję).Asiahttps://www.blogger.com/profile/07563921751956074599noreply@blogger.comtag:blogger.com,1999:blog-6977197456063700502.post-1608520532223143362017-06-13T18:44:05.460+02:002017-06-13T18:44:05.460+02:00Mmm... Aż ślinka cieknie! Uwielbiam, kiedy żółtko ...Mmm... Aż ślinka cieknie! Uwielbiam, kiedy żółtko jajka spływa po szparagach, ten smak... I racja, pszenne pieczywo jest odpowiedniejsze, nie ma kwaskowatego posmaku jak żytnie i nie dominuje :) Uwielbiam, uwielbiam. Z dodatku pieczarek jak na razie bym zrezygnowała... Może miast grzanki z pastą, bruschetta ze słodkimi pomidorkami?<br />Pozdrawiam z Krakowa!Vivian Blackhttps://www.blogger.com/profile/04506433601231948226noreply@blogger.com